Witaj na stronie Polsce Wierni.

Jesteś u Krzysztofa A. Szumskego/Demonicona

Wśród krzewów i śmierci

Przegrałem nierówną wojnę z wszechświatem o komnatę idealistycznych kryształów. Wojna ta od początku była dla mnie śmiertelnym wyzwaniem nieświadomego. Jako przegrany zostawiam wszystko i wszystkich, bo to tylko moje wyobrażenia. Wydawało mi się, że sięgam prawdy i ludzi, a nawet nie dotknąłem ich mikroelementu. Upadłem pierwszy raz, drugi, trzeci, piąty, dwudziesty, setny… aż skonałem wśród szyderstwa ludzkich galaktyk… Złożyłem swą osobowość do grobu…

Jestem martwy, a jednak żyję, wzrastam na próchnie wojen wszystkiego z niczym. Powstaję z martwych świadomością zwycięzcy jedynego - wszechświata i już wiem, że jedynym, prawdziwym, boskim tchnieniem jest stanie się wszechświatem w sobie na wzór i podobieństwo nieodgadnienia poprzez śmierć przegniłego ducha. Ci, co o światy walczą, utracą je bezpowrotnie, by odnaleźć siebie. I nikt nigdy nie wie, kiedy taka śmierć na niego spłynie. Nigdy nie wie, kiedy zmartwychwstanie.

Piekłem jest życie lękiem przed śmiercią tych, dla których świętą wojną jest przejście krainy niekończących się bitew. Zwycięzca żyjący  przegraną, odradzający się poprzez plamienie rąk krwią innych, upadły zbawca nicości. Upadłem, przegrałem, umarłem… Teraz mogę wzrastać jako lśniące drzewo oliwne wprost z najgłębszych ran duszy.


Czasami odwiedzam stary krzew róży… Grube gałęzie z wielkimi kolcami są martwe, ale co roku wyrastają z nich młode, które nakładają się na czubki drzew, by przejść w swą śmiertelność. W tym usychaniu jest wola życia. Pragnienie, by mknąć ku światłu w gęstwinie wielkich koron. Życie ma swoją odradzalność, choć tu zdobi się cierniami. Życie też kwitnie, wydaje owoce i nasiona. Głęboko ukryty potężny krzew, strzeżony przez dwa dęby i trzy brzozy, pośród okręgów leszczyny, otaczających spiralami labiryntów. Róża, która tańczy swój cykliczny walc poprzez wszystkie etapy istnienia,  jest metaforą mego zmagania się wewnętrznego, którą mogę odwiedzić w ważnych dla mnie momentach wśród wyzwań. Roślina, z którą z roku na rok bardziej się zżywam, bo jest moim oswojeniem się ze stratami, których mogę dotknąć.

                                                               
                                                                                                                           Krzysztof Szumski