Witaj na stronie Polsce Wierni.

Jesteś u Cioteczki Dżili

Jestem wariatem czytania. Czytam wszystko, co ma litery. „Dzieci z  Bullerbyn” przeczytałam kilkakrotnie jako dziecko i jako dorosła kobieta.  Pamiętam, jak w liceum zaczytywaliśmy się „Rzymianką” z wypiekami na  twarzy. Do dziś mam ją w moich zbiorach i też do niej wracam.

Zachwyciło mnie „Witaj smutku”. Obowiązkowo Stachura. Remarque,  Jones, Marquez, Moravia, Borchardt i jego „Znaczy Kapitan”. Prandota i  „Taniec Życia”, Chądzyńska i „Statki, które mijają się nocą”. Follet, Puzo i „Ojciec Chrzestny”, za którego zebrałam gromy od mojego księdza. Powiedziałam, że jestem pod ogromnym wrażeniem kunsztu pisarskiego…

Przeczytałam jedną powieść Nurowskiej (reszty nie dałam rady…). Nałkowska i jej „Medaliony”. Przeczytałam wszystko, co napisała Chmielewska, Chandler, Christie…
Wariatka? Tak, Kochani, wariatka:)


                                                                                                                         Cioteczka Dżili