Witaj na stronie Polsce Wierni.

Jesteś u Cioteczki Dżili

Do wyborów samorządowych zostały 72 godziny. Na Ursynowie mieszkam od wielu lat. Szczerze powiem, że bez względu na opcję, która tu rządzi, obserwuję, jak pięknie się rozwija, jak zieleni, jak rośnie… Szczęśliwie zaprojektowany przy powstawaniu Ursynowa pas zieleni nie został zabudowany (czego się najbardziej bałam), a radni dbają o dzielnicę.

Działają tu prężnie dwa stowarzyszenia: Otwarty Ursynów Polska 2050 oraz Koalicja Mieszkańców Projekt Ursynów. Pierwsze stowarzyszenie to głównie dojrzali kandydaci (kiedyś PO). Drugie to przeważnie młodzi ludzie bardzo aktywnie pracujący na rzecz dzielnicy. Często dostaję od nich informacje o tym, czym się zajmują i nad czym aktualnie pracują. Chętnie też podpisuję petycje dotyczące różnych spraw – obniżenia opłat za śmieci, przywrócenia zlikwidowanych linii autobusowych, miejsc parkingowych, terenów zieleni itp.

I właśnie te petycje stały się powodem oskarżenia stowarzyszenia Projekt Ursynów przez stowarzyszenie Otwarty Ursynów Polska 2050 o wyłudzanie adresów mailowych i o to, że petycji nie było lub pozostawały bez rozpoznania. Sprawa w trybie wyborczym trafiła do sądu.
Od Wielkiego Piątku, kiedy się odbyła rozprawa, minęło 6 dni. Jest już dawno po wyroku uniewinniającym i nakazującym zaprzestanie rozsyłania fałszywych oskarżeń… a na profilach rzucających oskarżenia cisza. Ani słowa. I wiecie co ? Dziś ze skrzynki wyjęłam ulotkę – pięknie wydrukowaną na błyszczącym papierze – z kłamliwymi pomówieniami.

Tak, polityka, nawet ta mała, jest obrzydliwa. Ja interesuję się kandydatami – a ilu moich sąsiadów nie?  To Warszawa, wiem jak zagłosują…

                                                                                                                           
                                                                                                              Cioteczka Dżili