Chciałabym Wam opowiedzieć o młodym księdzu i pierwszym proboszczu parafii kościoła św. Antoniego w Kuźnicy na Helu.
Kuźnica, maleńka osada rybacka, długo nie miała kościoła. Msze odprawiali w budynku miejscowej szkoły księża letnicy. W nabożeństwach brała udział liczna grupa wierzących, nie tylko miejscowych, ale także spędzających nad morzem wakacje.
Kiedy wybudowano pensjonat „Morskie Oko”, msze przeniesiono do jednej z sal w budynku. Odprawiano je tam do 1933 roku, ale już w 1930 roku zapadła decyzja o zbudowaniu w Kuźnicy kościoła z prawdziwego zdarzenia. W roku 1937 w Kuźnicy powstała samodzielna parafia.
Pierwszym proboszczem parafii św. Antoniego w Kuźnicy został zaledwie 28-letni ksiądz Ksawery Szynalewski, urodzony w Jaroszewie niedaleko Stargardu Gdańskiego. Z wielkim poświęceniem zajmował się życiem duchowym parafian. Organizował wycieczki, przedstawienia, gwiazdki dla ubogich. Za jego krótkiej posługi kościół zyskał organy i dzwony, ołtarz główny oraz witraże w prezbiterium. Młody proboszcz założył także cmentarz i wybudował plebanię, w której gospodyniami zostały jego siostry, Ksenia i Władzia.
We wrześniu 1939 roku, kiedy spadły pierwsze niemieckie bomby, ksiądz Ksawery niósł pocieszenie rannym i podtrzymywał na duchu wszystkich swoich parafian. W obawie przez nalotami uroczystości pierwszokomunijne zorganizował w lesie. Po wkroczeniu Niemców do Kuźnicy nie skorzystał z możliwości ukrycia się i nie opuścił wiernych.
Mimo zakazów odmawiał wspólnie z parafianami Różaniec po polsku.
21 października 1939 r. Gestapo aresztowało księdza Ksawerego. Został zamordowany w Lasach Piaśnickich i pochowany w masowym grobie.
Moja opowieść opiera się na relacji Ewy Muży z Kuźnicy, przytoczonej na Facebooku przez Leszka Kuciarę, również mieszkańca Kuźnicy. To w należącym do rodziny Mużów pensjonacie „Morskie Oko” mieszkał w pierwszych latach swojej posługi ksiądz Ksawery Szynalewski.
7 września tego roku odbyła się VII pielgrzymka rowerowa i autokarowa z Kuźnicy do Piaśnicy dla uczczenia pierwszego proboszcza oraz wszystkich zamordowanych przez Niemców w Lesie Piaśnickim.
Cioteczka Dżili