4 kwietnia 1794 roku dowodzona przez Tadeusza Kościuszkę armia powstańcza stoczyła na polach pod Racławicami zwycięską bitwę z wojskami rosyjskimi. O triumfie powstańców zadecydował brawurowy atak chłopskich kosynierów i oddziałów piechoty, który wywołał panikę w szeregach wroga i jego niekontrolowany odwrót. Do historii przeszło odbicie przez chłopów nieprzyjacielskich armat i wyczyn przywódcy kosynierów, Wojciecha Bartosa, który własną czapką zgasił zapalony lont jednego z dział. Otrzymał za to stopień chorążego i nazwisko Głowacki.
Uważa się, że bitwa pod Racławicami nie miała dużego znaczenia militarnego, natomiast wywołała ogromny pozytywny skutek moralny. Zwycięskie starcie z wojskami zaborcy w pierwszej stoczonej bitwie przekonało Polaków, że insurekcja ma sens i szanse powodzenia. Wspólna walka szlachty i chłopów stała się podstawą kształtowania idei jedności narodowej i równości obywateli stających do boju o wolność ojczyzny, a jednocześnie do ugruntowania obrazu Kościuszki jako bohatera narodowego jednoczącego i zdolnego porwać za sobą wszystkie stany w obronie tejże wolności.
Odwołując się do tej idei, Jan Styka wyszedł w listopadzie 1892 roku z inicjatywą namalowania panoramy przedstawiającej bitwę pod Racławicami i uczczenie w ten sposób stulecia tego wydarzenia. Oddając półtora roku później gotowe dzieło Komitetowi Budowy Panoramy, wyjaśnił, czym się kierował: „Kiedy powziąłem myśl wykonania tego dzieła, nie szło mi jedynie o uświetnienie tryumfu oręża polskiego, bo zwycięstwa większe miała Polska w dziejach swoich, nie chodziło mi o to tylko, by wykazać, że tutaj przed stu laty złączyły się wszystkie stany dla obrony Ojczyzny, ale zależało mi na uświetnieniu imienia najwznioślejszego bohatera wolności, Kościuszki”. Prezentacja panoramy miała uhonorować także otwarcie zaplanowanej na 1894 rok Powszechnej Wystawy Krajowej we Lwowie, której celem było przedstawienie dorobku galicyjskiego przemysłu, nauki, techniki, kultury i sztuki.
Panorama jako gatunek malarski powstała pod koniec XVIII wieku. Jej twórcą był irlandzki malarz Robert Barker, który siedząc w edynburskim więzieniu za długi, wpadł na pomysł namalowania widoku Edynburga obejmującego prawie cały horyzont. W 1787 roku zrealizował tę koncepcję, tworząc półokrągły obraz „Widok Edynburga widziany ze wzgórza Carlton Hill”. W tym samym roku opatentował swój wynalazek. W XIX wieku panoramy zyskały ogromną popularność jako forma przedstawiania nie tylko krajobrazów, ale także scen religijnych i batalistycznych.
Do współpracy przy tworzeniu dzieła Styka zaprosił Wojciecha Kossaka i razem z nim 11 maja 1893 roku podpisał umowę z Radą Miasta Lwowa na wykonanie panoramy. Główni twórcy zatrudnili zespół artystów, którzy pomagali przy malowaniu poszczególnych elementów i fragmentów obrazu. Michał Sozański i Włodzimierz Tetmajer są autorami postaci kosynierów atakujących rosyjską artylerię, a Wincenty Wodzinowski – kosynierów maszerujących obok chaty. Ludwik Boller malował niebo i fragmenty pejzażu. Elementy pejzażu są także dziełem Tadeusza Popiela – m.in. chaty w Dziemięrzycach oraz drzewa. Teodor Axentowicz pomagał Kossakowi przy tworzeniu sceny pod krzyżem oraz grupy jeńców rosyjskich, a Zygmunt Rozwadowski przy malowaniu kawalerii. Zatrudniono także konsultantów – historyków oraz znawców uzbrojenia i umundurowania epoki kościuszkowskiej.
W lutym 1893 roku Styka i Kossak udali się do Wiednia i Berlina, aby skonsultować się w sprawie techniki malowania panoram. W Wiedniu udało im się odnaleźć i skopiować plan bitwy. W kwietniu wraz z Bollerem pojechali do znajdujących się w granicach zaboru rosyjskiego Racławic, by obejrzeć miejsce bitwy i wykonać szkice. Przebywali tam nielegalnie, bowiem nie otrzymali zgody Rosjan na przekroczenie granicy, a tym bardziej na sporządzanie rysunków. Według jednej wersji w razie wykrycia ich obecności poza granicą austriacką (ponoć znalazł się ktoś życzliwy, kto poinformował o tym stosowne władze) mieli twierdzić, że przybyli tu, aby spędzić u znajomych Wielkanoc, według innej – aby polować.
Płótno żaglowe stanowiące podobrazie panoramy sprowadzono z Belgii w czternastu, zszytych następnie, kawałkach. Zawieszono je na specjalnej żelaznej konstrukcji wykonanej w Wiedniu, umieszczonej w rotundzie wybudowanej według projektu lwowskiego architekta Ludwika Baldwina-Ramułta w Parku Stryjeńskim.
W sierpniu 1893 roku artyści wkroczyli do budynku, by na zagruntowanym już płótnie rozpocząć pracę. Odprawiona została Msza Święta, podczas której poświęcono palety i pędzle. Praca na wielkiej powierzchni (15 x 114 m) była trudna, zwłaszcza że w okresie jesienno-zimowym naturalne światło było dostępne krótko. Jan Styka wspominał: „Ogromne przestrzenie należało podmalować, wykończyć, miejscami przemalować, zmieniać. Po dwadzieścia razy trzeba było schodzić z rusztowań wysokich jak wieże i stawać na podium (na którym się widzowie znajdują). Rano się do tego budynku wchodziło, wieczorem wychodziło. Przez całą zimę ogrzewały ogromne dwa żelazne piece budynek. W zziębniętych czasem rękach dzierżyło się pędzel, a ciągle zagrzewała nas myśl: to musi być na czas skończone. Ile w tym budynku trzeba było zużyć energii, ile cierpień przebyć, ile zwątpień i doświadczeń przeżyć – niechaj usta tego nie wypowiadają”.
Dodatkowy problem stanowiły nieustanne konflikty między Styką a Kossakiem, zarówno na tle artystycznym, jaki osobowościowym. Kossakowi zależało na tym, aby obraz był realistycznym oddaniem wydarzenia, Styka chciał zawrzeć w nim także warstwę symboliczną – wpisuje się w ten zamysł ubranie Kościuszki w sukmanę, aby zaakcentować jego poglądy i pokazać, że dowodził całemu narodowi. W rzeczywistości Naczelnik walczył w mundurze generalskim, a sukmanę nałożył po bitwie zgodnie z tradycją nakazującą, aby głównodowodzący uhonorował w ten sposób formację, która najpełniej przyczyniła się do zwycięstwa.
Podobnie symboliczny wydźwięk ma umieszczenie na polu bitwy kobiet i dzieci modlących się pod krzyżem – który nota bene stoi tam do dziś.
Anegdotyczne stały się kłótnie Styki i Kossaka przy odwiedzających rotundę oficjelach, pogonie na rusztowaniach czy wręcz rękoczyny. Ostatecznie dzięki mediacji Ludwika Ramułta w październiku 1893 roku doszło do podpisania protokołu podziału prac. Ustalono, co następuje: „przyznaje się Panu Wojciechowi Kossakowi wewnętrzne kierownictwo a to za zgodą dobrowolną Pana Jana Styki. Panu Janowi Styce, jako inicjatorowi Panoramy, przyznaje się prawo dyspozycji figur i ugrupowania obrazu pod względem historycznym”. Strony oświadczyły, że puszczają spory w niepamięć i podały sobie ręce na zgodę.
Jeśli chodzi o autorstwo poszczególnych części panoramy, to uznaje się, że Styka namalował środkową część obrazu – od ataku kosynierów po pogorzelisko Dziemierzyc oraz postać Kościuszki. Natomiast Kossak wykonał szkic pozostałej części płótna, a także partie od grupy jeńców rosyjskich po baterię armat, konia Kościuszki i sztab Naczelnika. Dzieło ukończono w maju, a oficjalna prezentacja miała miejsce 5 czerwca 1894 roku.
„Bitwa pod Racławicami” – taki jest bowiem właściwy tytuł dzieła – spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. W ciągu roku obejrzało ją milion osób. W latach 1896-1897 obraz prezentowano w Budapeszcie, gdzie również wzbudził zachwyt.
Po wybuchu wojny panorama była praktycznie niedostępna dla zwiedzających. Na początku kwietnia 1944 roku podczas bombardowania Lwowa w szklany dach rotundy trafiły dwie bomby. Jedna z nich wybuchła we wnętrzu budynku, poważnie uszkadzając panoramę. Oczyszczony z gruzu i szkła obraz zwinięto, umieszczono w drewnianej skrzyni i ukryto w kościele Bernardynów.
W 1946 roku Stalin wbrew stanowisku pierwszego sekretarza Komunistycznej Partii Ukrainy, Nikity Chruszczowa, zdecydował o oddaniu „Bitwy pod Racławicami” Polsce mimo jawnie antyrosyjskiej wymowy dzieła. 21 lipca panorama dotarła do Wrocławia, gdzie znajdowała się największa społeczność byłych mieszkańców Lwowa, ale oficjalnie „wprowadzono” ją dzień później. Po czym trafiła do magazynu.
W 1948 roku podjęto najpilniejsze prace konserwatorskie. Wznowiono je po dziewięciu latach, ale już w 1958 roku obraz ponownie odłożono do magazynu. Władze komunistyczne sprzeciwiały się pokazywaniu panoramy. Przez krótki czas eksponowano jedynie fragment z postacią Kościuszki (obraz na potrzeby konserwacji rozcięto na czternaście części).
W 1967 roku rozpoczęto budowę rotundy, a równocześnie ponownie podjęto prace konserwatorskie obrazu, zaniechane w 1973 roku. W 1980 roku grupa konserwatorów podjęła próbę uzyskania zgody na ponowne rozpoczęcie prac, powołując się na katastrofalny stan płótna. W odpowiedzi „Bitwę pod Racławicami” zabrano do Warszawy. Zawiązany w październiku 1980 roku Społeczny Komitet Panoramy Racławickiej doprowadził do zwrotu dzieła i podjęcia prac konserwatorskich. W rezultacie 14 czerwca 1985 roku Panorama Racławicka została pokazana w wybudowanym dla potrzeb ekspozycji budynku, co zakończyło burzliwe powojenne losy dzieła.
„Bitwa pod Racławicami” jest jedną z dwunastu panoram eksponowanych obecnie na świecie, a jedną z nielicznych, które ocalały do naszych czasów. Jedyną z czternastu namalowanych przez malarzy polskich. Jej przekaz – potrzeba jedności narodowej, poświęcenia, nieugiętej walki o wolność, niepodległość, suwerenność Ojczyzny – rozbrzmiewa dzisiaj znów szczególnie mocno.
Marzena