Witaj na stronie Polsce Wierni.

Jesteś u Krzysztofa A. Szumskego/Demonicona

Największa tęsknota

Pragnienie tak głębokie, że z lękiem spoglądamy w myśl o nim… Tak wszechogarniające, że pragniemy uciec w stare schematy… Pragnienie pragnące siebie. Tęsknimy za człowiekiem odmienionym w sobie i w innych, czekamy na niego w każdej sekundzie życia…

Cóż nas odmienia? Odmieniamy się utratą ręki, nogi, ucha, języka, oczu, popędu ciała… Zmieniają nas straty. Tęsknimy za człowiekiem odmienionym, a jednocześnie uciekamy od straty. Ot, paradoks trzymający nas w nijakości. Ileż to słów się wypowiada, ileż pięknych sformułowań pisze, a i tak ta sama niezmienność tożsamości siedzi jak kotek na poduszeczce do głaskania.

Tęsknota rewolucji głębi, ta granica, gdzie wcześniej ofiary ludzkim bogom oddawałeś, a teraz już tylko chcesz bogów zjadać, by byli w Tobie, by byli Tobą. A dalej jeszcze prowadzi Cię tęsknota z odmienionego, bo widzisz ducha w sobie, w każdym i we wszystkim. Tęsknimy za myślą, za materializacją myśli, że jesteśmy: To-Samo-W-Różnorodności.

Jesteśmy ponad życie i ponad śmierć, gdyż następni po nas są nami. Będziesz żyć wiecznie, gdy umrzesz w Całości. Jesteś kompletnością, gdy ujrzysz kompletność w dowolnych oczach.

Największą tęsknotą jest bycie rozciągłością w rozciągłości. Życie to gra znaczeń. Ty też jesteś znaczeniem, dlatego masz znaczenie. Człowiek jako istotna istota, kreująca kreacja, wyśniony sen najprawdziwszej iluzji… Patrz, jak wszystko cudownie umiera, by w rozkoszności się odrodzić. Daj zjeść swój umysł i swoją duszę kanibalowi z pewnością dwóch konsekwencji: albo się zatruje, albo odmieni. Za ścianą największego przerażenia jest najpiękniejsze odrodzenie – zjadamy siebie, by sobie uzmysłowić, że tęsknię za Tobą w sobie i Ty tęsknisz za mną w sobie.

Spójrz na wygłodniałą duchowo zbiorowość Europy, spójrz na jej zachłanną żarłoczność, ujrzyj jej niekochanie…. Ona nie potrafi kochać, bo od dawna nie była kochana wśród nędznych wolności używania jednych przez drugich. Wyeksploatowaliśmy się ze swej eksploatacji i dlatego jesteśmy ziemią niczyją i dlatego też zadławieni nicością, szukamy chaotycznie tęsknoty za swoją wyspą. Płyniesz łodzią samotności, by doznać olśnienia, że jedynym kawałkiem suchego lądu jest drugi człowiek. Nie potrzebujesz Europy psychologicznych wojen, wystarczy Ci Europa tęsknot ludzi za ludźmi. Pierwszą zjadasz, by wymiotować, drugą kosztujesz, bo jesteś syty. Wygłodniali niech się nasycą wymiocinami wygłodniałych, Ty ciesz się smakiem narodzin siebie i innych.

Krzysztof Szumski